Widokówka od Beth z Colorado, USA
(przepraszam za słabą jakość)
Widokówka od Edwarda z Malezji
Wracam do domu z ferii, otwieram skrzynkę pocztową, a tam te dwa cudeńka. Tak się zapaliłam, że zaraz poleciałam na pocztę wysyłać kartki. Ograniczyłam się do trzech: do Rosji (znowu), na Białoruś (znowu), i do Korei Południowej. Co więcej, udało mi się wynaleźć jakiś oryginalne kartki, co naprawdę jest osiągnięciem na tym zakuprzu, gdzie mieszkam (a niby miasto wojewódzkie).
A na feriach, hmm. Dieta wzięła w łeb. Niech piekło pochłonie babeczki czekoladowe.
PS. Kiedy człowiek wie, że zjadł za dużo chleba z przepysznym dżemem porzeczkowym własnej roboty na kolacje?
Wtedy, gdy w nocy śni mu się, że zabrali go na oddział położniczy.
Ale za mną chodzi ten postcrossing, wszystkie gwiazdy na niebie mówią, że chyba mam zacząć .. ;)
OdpowiedzUsuń