OOOO ludzie. Cztery miesiące z dala od bloga. Co ja tam robiłam....
Popełniłam blog na tumblrze, który nadal prowadzę. Taki z gatunku motywacyjnych, aby ruszać tyłek i mniej jeść.
W sumie to fajnie sie jest zdystansować. Dobrze że tego nie skasowałam.
To fajne uczucie, kiedy wracasz na stare śmieci.
podasz linka do tumblr ? :)
OdpowiedzUsuńdobrze,ze juz jestes ;)
hmmm, zastanowię się...:)
OdpowiedzUsuń