21 paź 2011

Uroczyście przysięgam że nie knuje nic niedobrego.

Szatanem jestem. Takim małym lucyferkiem. Nie tylko dlatego że zamiast siedzieć grzecznie na lekcji zerwałam się z dwóch pierwszych godzin, żeby między innymi napisać to właśnie.

Od czasu do czasu, zupełnie przypadkiem, i bez żadnych ukrytych intencji otwieram jakąś stronę internetową, niech to będzie dajmy na to blog. Przyglądam się jak strona jest zaprojektowana, myślę, myślę, aż w końcu dochodzę do wniosku że wygląda to całkiem nieźle. I to uruchamia lawinę: automatycznie zaczynam myśleć o wyglądzie własnego bloga. I tu kolejny wniosek: trzeba coś zmienić. I pal sześć że od ostatnich przeróbek minął nie więcej niż miesiąc, a ja obiecałam sobie nie tykać projektowania przez następne parę miesięcy. Ja muszę coś zmienić. Zacieram rączki, wydaję z siebie szatański chichot, i zaczynam kombinować. Może tło jakieś inne, może inny szablon... Tym razem powiedziałam sobie twarde i stanowcze nie. NIE! Będę trenować moją słabą silną wolę , i nie tknę niczego, nawet durnej stopki. 


Ostatni parę razy zabierałam się do notki z 12 października, ale nie podołałam. Może dlatego, że zamiast robić to co muszę, siedzę od dwóch tygodni na kompie i oglądam seriale. Nikitę konkretnie.(Takk, zawsze miałam słabość do filmów o szpiegach czy płatnych zabójcach. A wszystko zaczęło się niepozornie: od ''Odlotowych Agentek") Obejrzałam łącznie 26 odcinków po 41 minut każdy. Ave ja.  
Uwielbiam soundtracki do seriali. To musi być bardzo fajna praca, takie dobieranie piosenek. Ci od Nikity także się postarali.
Dwie piosenki, na punkcie których mam totalnego fioła, a których prawdopodobnie nigdy bym nie poznała, gdyby nie ten serial. 

No Easy Way- Digital Daggers




Keep the Streets Empty For Me- Fever Ray

 
 No dobra, jednak zmieniam ten szablon...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skargi i zażalenia, ewentualnie pochwały i wskazówki- piszcie co chcecie, papier przyjmie wszystko.(Spamu nicht!!!) Za każdy komentarz uprzejmie dziękuję :)